Rozpływam się. Nie byłam przekonana do tego paringu, jakoś mi on nie pasuje, ale te 5 stron przywłaszczyło sobie moje serduszko <3 <3 <3 Akashi, przestań podrywać mojego synka~ *w*
Każdy ship można pokochać, jeśli jest odpowiednio przedstawiony ;D Ja np. nienawidziłam AkaAka, a potem poznałam Clair. Tak więc nawracaj się, nawracaj ;D
Wruuuh *-* mohe. Mohe. Nie dam nikomu, przywłaszczam sobie ten kosmiczny uśmiech. Jest mój. Braciszku z ulotnego świata daj się kochać... Weź mnie do trójkąta z Daikim! Oddaje serduszko aoaka na Twoim blogu. Są świetne, wzniecają we mnie przyjemny ogień, który nie pozwala mi marznąć. Lubię jak coś poprawia mi humor c:
Powiem ci, że myślałam o trójkącie AkaAoAka, ale w sumie pomysł zdechł śmiercią naturalną gdzieś w okowach mojego lenistwa xD Aww, zacieszam ;3 Są przeważnie fluffiaste, jednak mają swoisty urok. Słowem nie są złe ;D
Chociaż jestem zwolenniczką angstów, co być może wiesz, ale sensowne i dobre fluffy również sympatią darzę. Błagam... Zmartwychwstań ten pyszny trójkąt... BŁAGAM AoAka życiem...
Akasz-kosmita-ze-świata-który-nie-istnieje-zachichotał. Zachichotał. Akasz zachichotał. AKASZ ZACHICHOTAŁ. ZACHICHOTAŁ. CHICHOT AKASZA. CHICHOOO..co. Świat stanął na głowie, owce zaczęły fruwać, CLD odnalazła zagubiony mózg, ale to nic w porównaniu z tym, że Akasz zachichotał. *wciąż nie odreagowała*
Prawdę powiedziawszy, zdecydowanie bardziej podobał mi się poprzedni strip. Zresztą chyba mi się dziwisz, w końcu mnie znasz, ne~? Ten jest uroczy, ale tak lekko, przyjemny, cieplutki i wgl... Ale nie wiem, nie ma w sobie tego czegoś. Tamten mnie totalnie urzekł, a ten, cóż, no nie... Do przeczytania raz okej, ale na pewno nie wrociłabym do niego drugi raz. Nie czuje tego przyciągania kosmicznego, które czułam przy tamtym stripie. No ale są gusta i guściki, ne~?
TAK, AKASH ZACHICHOTAŁ. ZDARZA SIĘ. PAPIEŻ PIERDZI, BÓSTWA CHICHOCZĄ. No, trochę cię już znam, i właściwie nie oczekiwałam innej reakcji xD Gdyby był śmieszny, dałoby się do niego jeszcze wrócić, tak jak do tego który gdzieś zgubiłam, a będzie następny... To lekki tekst, gdybyś powiedziała że będziesz go kontemplować to bym na ciebie spojrzała jak na konesera wina pijącego jabola pod monopolowym. Bardziej niż gusta i guściki powiedziałabym, że gust jest jak chuj, każdy ma swój, ale i te porównanie dałoby się przełknąć. Choć w pierwszej chwili nie wiedziałam czy to zamierzony prztyczek w moją stronę czy też przypadkowe, niecelowe użycie xD Dziękuję, przyda się ;3
Żaden prztyczek. Po prostu zapomniałam innego sformułowania z gustami, więc jebłam to. Ale to z chujem zdecydowanie ciekawsze. I bardziej BARDZIEJ. Więc możesz w swojej wyobraźni zmienić komentarz xd
*sniff* uwielbiam tę "Teikową" otoczkę, kiedy wszyscy byli tacy niewinni i prości, zwłaszcza jeśli chodzi o relację Akashi-Aomine ;/////; Nawet to niezdrowe żarcie, traktowałabym to jako przejaw młodzieńczego buntu, bo kto to widział, żeby syn szanowanego rodu opychał się fastfoodami :P
No, w ogóle mangaka *zawsze zapomnę nazwiska, no zawsze* powinien więcej czasu i uwagi poświęcić Teikou!arc. Okey, to było zaraz przed meczem z Akashim, były ważniejsze sprawy, ale kurczę no, przecież to były naprawdę świetne czasy ;////; No i yaoistki by się cieszyły! Teikou to był naprawdę fajny czas... Kiedy Kiseki byli wszyscy razem... Rozpływam się, dajcie miiii T-T W sumie racja, pewnie dlatego Aho był taki zdziwiony xD Nie ma to jak bunt w wydaniu Akashiego ;3
Rozpływam się. Nie byłam przekonana do tego paringu, jakoś mi on nie pasuje, ale te 5 stron przywłaszczyło sobie moje serduszko <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńAkashi, przestań podrywać mojego synka~ *w*
Każdy ship można pokochać, jeśli jest odpowiednio przedstawiony ;D Ja np. nienawidziłam AkaAka, a potem poznałam Clair. Tak więc nawracaj się, nawracaj ;D
UsuńWruuuh *-* mohe. Mohe. Nie dam nikomu, przywłaszczam sobie ten kosmiczny uśmiech. Jest mój.
OdpowiedzUsuńBraciszku z ulotnego świata daj się kochać... Weź mnie do trójkąta z Daikim!
Oddaje serduszko aoaka na Twoim blogu. Są świetne, wzniecają we mnie przyjemny ogień, który nie pozwala mi marznąć. Lubię jak coś poprawia mi humor c:
Powiem ci, że myślałam o trójkącie AkaAoAka, ale w sumie pomysł zdechł śmiercią naturalną gdzieś w okowach mojego lenistwa xD
UsuńAww, zacieszam ;3 Są przeważnie fluffiaste, jednak mają swoisty urok. Słowem nie są złe ;D
Chociaż jestem zwolenniczką angstów, co być może wiesz, ale sensowne i dobre fluffy również sympatią darzę.
UsuńBłagam... Zmartwychwstań ten pyszny trójkąt... BŁAGAM
AoAka życiem...
pac pac pac
OdpowiedzUsuńthis
Usuńis
so
cute
czy jakoś tak.
akasz i aomineł.
piękne.
bardzo, bardzo piękne.
i ta końcówka.
sikam.
ze szczęścia.
to było w chuj urocze.
Fluffiasty fluff jednym słowem ;D A właściwie dwoma, ale nie rozdrabniajmy się xD Cieszę się, że się spodobało ;D
UsuńAkasz-kosmita-ze-świata-który-nie-istnieje-zachichotał.
OdpowiedzUsuńZachichotał.
Akasz zachichotał.
AKASZ ZACHICHOTAŁ.
ZACHICHOTAŁ.
CHICHOT AKASZA.
CHICHOOO..co.
Świat stanął na głowie, owce zaczęły fruwać, CLD odnalazła zagubiony mózg, ale to nic w porównaniu z tym, że Akasz zachichotał.
*wciąż nie odreagowała*
Prawdę powiedziawszy, zdecydowanie bardziej podobał mi się poprzedni strip. Zresztą chyba mi się dziwisz, w końcu mnie znasz, ne~?
Ten jest uroczy, ale tak lekko, przyjemny, cieplutki i wgl... Ale nie wiem, nie ma w sobie tego czegoś. Tamten mnie totalnie urzekł, a ten, cóż, no nie... Do przeczytania raz okej, ale na pewno nie wrociłabym do niego drugi raz. Nie czuje tego przyciągania kosmicznego, które czułam przy tamtym stripie. No ale są gusta i guściki, ne~?
Weny~!
TAK, AKASH ZACHICHOTAŁ. ZDARZA SIĘ. PAPIEŻ PIERDZI, BÓSTWA CHICHOCZĄ.
UsuńNo, trochę cię już znam, i właściwie nie oczekiwałam innej reakcji xD Gdyby był śmieszny, dałoby się do niego jeszcze wrócić, tak jak do tego który gdzieś zgubiłam, a będzie następny...
To lekki tekst, gdybyś powiedziała że będziesz go kontemplować to bym na ciebie spojrzała jak na konesera wina pijącego jabola pod monopolowym.
Bardziej niż gusta i guściki powiedziałabym, że gust jest jak chuj, każdy ma swój, ale i te porównanie dałoby się przełknąć. Choć w pierwszej chwili nie wiedziałam czy to zamierzony prztyczek w moją stronę czy też przypadkowe, niecelowe użycie xD
Dziękuję, przyda się ;3
Żaden prztyczek. Po prostu zapomniałam innego sformułowania z gustami, więc jebłam to. Ale to z chujem zdecydowanie ciekawsze. I bardziej BARDZIEJ. Więc możesz w swojej wyobraźni zmienić komentarz xd
Usuń*sniff* uwielbiam tę "Teikową" otoczkę, kiedy wszyscy byli tacy niewinni i prości, zwłaszcza jeśli chodzi o relację Akashi-Aomine ;/////; Nawet to niezdrowe żarcie, traktowałabym to jako przejaw młodzieńczego buntu, bo kto to widział, żeby syn szanowanego rodu opychał się fastfoodami :P
OdpowiedzUsuńNo, w ogóle mangaka *zawsze zapomnę nazwiska, no zawsze* powinien więcej czasu i uwagi poświęcić Teikou!arc. Okey, to było zaraz przed meczem z Akashim, były ważniejsze sprawy, ale kurczę no, przecież to były naprawdę świetne czasy ;////; No i yaoistki by się cieszyły! Teikou to był naprawdę fajny czas... Kiedy Kiseki byli wszyscy razem... Rozpływam się, dajcie miiii T-T
UsuńW sumie racja, pewnie dlatego Aho był taki zdziwiony xD Nie ma to jak bunt w wydaniu Akashiego ;3