piątek, 20 marca 2015

Unrequited Love

Dla CLD


Autor
Skąd to mam
***
Uhhh, zrobiłam. Muszę przyznać, zmęczyłam się na tym stripie... Taki ból w dupie do robienia ;x Typesetting może być nieco... dziwny, ale to wina tego, że już dawno takiego lenia nie miałam, no i wypróbowywałam nowe czcionki xD Do tego wielokrotne zapisywanie też trochę zdziała ;P Następne będzie moje, znów coś z Magi ;D

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. AAAAAA, TO JEST TO, TO JEST KURWA TOOOOOOO~!

      Ok, już, skończyłam się drzeć, przy takim stripie drzeć się nie powinno (chyba). No nic no, trudno. Było minęło, nie wracajmy do tego, udajmy, że to nigdy nie miało miejsca *co ja pierdolę* *to przez to EreRi* Nevermind~!

      Strip jest piękny. Serio. Już po samym ostrzeżeniu na początku dostałam lekkiego ataku podjarki, a do tego jeszcze ta treść.... Kise taki smutny i brutalny, Kise taki piękny, kurwa, jaki on był tutaj piękny, taki to mógłby mnie zgwałcić, nie obraziłabym się xd
      Podoba mi się bardzo pokazanie w kilku kadrach relacji Kuroko x Kise x Aomine. Zwłaszcza Aomine x Kise - chodzi mi tu o ten cios... tak to było naprawdę coś. No i od Tetsu też Kisiak w mordę dostał... nie powiem, że nie zasłużył, no ale kurwa... nieodwzajemniona miłość jest taka piękna, taką kocham najbardziej *boże, ale ze mnie zjebana masochistka, albo raczej sadystka, w odniesieniu do tego stripa*
      To mój klimat, to dokładnie mój klimat, moje angsty, moja miłość, te uczucia... Yazu, jesteś cudowna, dziękuję, kocham Cię za to normalnie w skali kosmicznej~!
      Ah... dawno już nie czytałam taki pięknego stripa. I jeszcze ten Kisiak z okładki z tą krwią na twarzy.... *CLD poszła orgazmić, został tylko jej mózg przez ekranem* *a nie, mózg zaliczył zgona przy EreRi, w którym Levi wyjątkowo ma w dupie Erena, a Eren chce mieć w dupie Leviego... co za bul*

      Weny~!

      Usuń
    2. *sigh* Skoro się spodobało, nie mam na co narzekać xD Nie podoba mi się kreska w tym doujinshi, ale pasuje do tematyki. Moje ulubione ujęcie i tak jest jak Kise z tym dziwnym wyrazem twarzy mówi o pożądaniu względem Kuroko ;D Ma tam taką psychopatyczną mordkę *Yazu lubi psychopatów*
      Haha, dobreee~ A zatem czekam na cudowne EreRi xD Biedny, niezaspokojony Eren xDD

      Usuń
  2. "Wy, którzy szukacie ciepłego KiKuro, odłóżcie tę książkę i udajcie, że nigdy jej nie widzieliście" świetne zdanie, my na szczęście kochamy KiKuro w formie yandere i sięgamy po nie chętniej niż po to najzwyklejsze :D
    Aż mi się przypomniało, jak wiele osób się przeraziło po moim AoKagaKise i musiałam przepraszać XDDD' Kise w swojej nieodwzajemnionej miłości jest... cholernie niepokojący, brutalny, zachłanny i brak mu hamulców, ale w sumie czemu się dziwić, skoro był zmuszany do stania z boku i obserwowania sielanki w ich wykonaniu, to naprawdę ostro działa na psychikę (własne doświadczenie) zaczyna się nad tym tracić kontrolę, liczy się cel, nie konsekwencje ;x Choć znałam ten, miałam na myśli inny (mimo, że jego brutalność była nieco inna od przedstawionej w tym) i w sumie jestem uradowana, bo mogę go zaproponować osobiście. Mam nadzieję, że mogę ci nim zająć trochę czasu :D''' *leci do zakładki "zamówienia"*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kise yandere rządzi! Uwielbiam ten kadr, gdy on z zakrwawioną wargą i głodem w oczach rzuca się na Kuroko ;> No cóż, może nigdy nie byłam tak zakochana, ale wiem że to działa na psychikę. Takie obserwowanie szczęścia innych potrafi zniszczyć podatnego człowieka... Jasne, skoro nie odmówiłam Levi x proszek do prania, czemu miałabym odmówić jakiegoś stripa dla mojej mistrzyni ;D

      Usuń
  3. hehehehe weny ~WMM
    *mm komentarz na 6+*

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!
    JEZUSMARIAJÓZEFKURWAJAPIERDOLETOJESTTAKIEŚWIETNE!!!
    AAAAAAAAAAAAAHHHHAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
    TOPIĘ SIĘ, JA SIĘ KURWA TOPIĘ! TO JEST TAKIE OCHACHECHUCH!
    *dziwne pojęcie wspaniałości*
    Jezu, to jest piękne. Aaaa, aaaahhaa, aaaaa! Piękne! *co ja kurwa za odgłosy wydaję? O_o*
    To... Kisia, ten strach w oczach Kuro... Jpr, topię się.
    Yazu, dotknij mojego serca. *przyciska rękę* Czujesz Ty to? Czujesz jak bije? Widzisz coś Ty narobiła?
    Jeszcze zacząłem piszczeć xd Co. Mnie. Kurwa. Jebło. ?
    Ta nieodwzajemniona miłość. Te feelsy. To uderzenie w ryj. Te dwie pierwsze strony. To wszystko. Wielbię! Doskonałe w każdym calu!
    Yazuś, więcej takich perełek proszę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że się podoba, bo to był prawdziwy ból w dupie do robienia xD KiKuro to głównie fluffy, nawet yandere ciężko znaleźć... Ludzie nie wiedzą co dobre. xD

      Usuń
  5. O rety, to jest ten doujin co mnie parę lat temu prześladował... Ale do rzeczy:

    To co tutaj dałaś jest to sample z doujina, który w całości ma prawie 70 stron, więc jest to tylko urywek całej historii, która... przechodzi od czegoś naprawdę ciepłego w coś... no właśnie - mocnego. Rzadko pokazuje się tą całkowicie egoistyczną cząstkę Kise, którą zwykle skrywa pod błazeńskim uśmiechem. A tutaj to właśnie ta jego część rządzi. Ja osobiście nie przepadam za Kise jako postacią, jednak ten doujin miał na tyle nietypowe tagi, że kiedyśtam się na niego skusiłam.

    Ogólnie są skany do całości, było to nawet kiedyś zrobione całe po angielsku tylko grupa, która to wydała, zamknęła się i usunęła wszystko z sieci. Może gdzieś jeszcze się ostało, jakby coś oryginalny tytuł: Suki de suki de suki de, suki de.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, wiedziałam że to tylko część doujinshi, ale nie sądziłam że idzie ją znaleźć. Dziękuję jednak za info, udało mi się znaleźć pełną wersję *robienie tego zajmie mi tylko wieczność* i faktycznie, mocna rzecz. O wiele lepsze zrozumienie tego, co się wydarzyło... Ale tego tu nie będę usuwać, najwyżej niech zostanie jako takie intro. Choć tłumaczenie w całości się dość mocno różni ;P

      Usuń
  6. Jak będę miała chwilę (o co ostatnio trudno, ale zobaczymy), to postaram się zerknąć i dać znać, które tłumaczenie jest wierniejsze oryginałowi. A ogólnie to powodzenia, bo to większe przedsięwzięcie jest ^^

    OdpowiedzUsuń