niedziela, 1 marca 2015

Urodziny pewnego widma

Tydzień po zakończeniu Winter Cup.

Na porannym spotkaniu po treningu zaczął się temat, którego woleliby nie poruszać.
- Słuchajcie mnie wszyscy! Przegraliśmy w finale z Rakuzanem. Mieliście cały tydzień, żeby ogarnąć się i wrócić do świata żywych. Skoro przegraliśmy, chyba wiecie, co to oznacza, prawda? - szeroki uśmiech Riko sprawił, że przeszły ich zimne dreszcze. Niemożliwe...
- A-ale przecież daliśmy z siebie wszystko! Poza tym jest zima, na dworze jest zimno, no i chodzenie nago po mieście jest zakazane! - Koganei próbował uzmysłowić trenerce, że NIE MOGĄ tego zrobić, Aida jednak wyglądała na niewzruszoną.
- Zaczniemy od Kuroko!
- Za przeproszeniem... Jeśli można, chciałbym prosić o przesunięcie terminu - spokojny głos Kuroko rozległ się zza pleców trenerki.
- Przesunięcie? Na kiedy? - Riko aż podskoczyła, gdy usłyszała za sobą niebieskowłosego, teraz zaś stała starając się uspokoić oddech.
- Na marzec.
- Etto... W porządku...?
Aktualnie.

- Hej, słyszałeś? Ponoć Kuroko naprawdę ma zamiar to zrobić.
- Hę? Serio?
- Noo, z tej okazji nie ma treningu. Jedziemy z nim do Kyoto.
- Łaaał, ma laskę w Kyoto...
Tego typu rozmowy odbywały się za plecami niebieskowłosego, który szedł jako pierwszy w kierunku peronu. Gdyby nie był wybitnie niewidzialny, ludzie raczej dziwnie patrzyliby się na kokardę na jego głowie. W ręku trzymał również jakąś paczuszkę zawiniętą w ozdobny papier.
- To... nie miało być nago? - zapytał półgębkiem Kagami, patrząc na wyprostowaną sylwetkę partnera.
- Przecież nie musi tam jechać bez ubrań, durniu - warknął Hyuuga - Chciałbyś patrzeć na jego nagi tyłek przez całą drogę?
- Ekhm. N-nie, oczywiście że nie.
- No to zamknij się, Bakagami.
W dość nerwowej atmosferze kupili bilety (na koszt własny, potem idą pozwiedzać) i wsiedli do odpowiedniego pociągu. Osoba sprawdzająca bilety przy wejściu dość podejrzliwie patrzyła na sporą grupę dobrze zbudowanych, wysokich chłopaków, jednak ostatecznie zostali wpuszczeni do środka. Pociąg jechał umiarkowanie szybko, więc nerwowość wszystkich rosła wprost proporcjonalnie do czasu spędzonego w wagonie. Tylko sam zainteresowany wydawał się być całkiem spokojny, choć po nim nawet największego stresu raczej nie byłoby widać.
W końcu dotarli na stację w Kyoto, z której pewnym krokiem ruszyli w tylko Tetsuyi znanym kierunku. Żadne z nich za bardzo nie znało tego miasta, musieli więc zdać się na wiedzę błękitnookiego. Prowadził pewnie, jakby doskonale znał te okolice, co nieco ich zdziwiło, jednak kontynuowali podążanie za nim w milczeniu. W końcu dotarli na miejsce, którym okazało się być liceum Rakuzan. W drzwiach otwartej sali gimnastycznej widać było sylwetki koszykarzy, mających aktualnie trening. Nie skierowali swych kroków w tamtą stronę, tylko ku głównemu wejściu do budynku.
- Dzień dobry - rzucił krótko Kuroko, gdy weszli do środka.
- Oh, dzień dobry, Tetsuya-chan! - odpowiedziała mu dozorczyni.
- Czy...
- Oh nie, jeszcze nie szedł. Zaczekaj na niego na zewnątrz, skarbeńku.
Ponownie wyszli z budynku i podeszli do ławeczek stojących wzdłuż ścieżki prowadzącej od bramy do wejścia. Rozsiedli się tam w miarę wygodnie, czekając właściwie nie wiadomo na co. Po jakichś dziesięciu minutach Kuroko wstał i zniknął im z pola widzenia.
- Ej, zwiał?!
- Chyba by nie zwiał, nie po całej tej podróży!
- Nadal tu jestem - odezwał się Kuroko, tylko nie mogli go zlokalizować - Idę.

- Po co mnie tu wyciągnąłeś, Tetsuya?
Znajdowali się za budynkiem szkoły, gdzie z doświadczenia wiedział, że nie ma żadnych kamer ani przypadkowych gapiów. Mimo wszystko to co robił może być podpięte pod paragraf, a wolałby uniknąć więzienia.
- Zaczekaj chwilę, proszę.
Kuroko zaczął się rozbierać. Jego towarzysz patrzył na to z niezmiennym wyrazem twarzy, uważnie obserwując jak chłopak pozbawia się kolejno krawatu, koszuli i spodni. W końcu rzeczy wylądowały na ziemi, niebieskowłosy schylił się jeszcze po paczuszkę i stanął przed swym rozmówcą. Nie miał na sobie żadnych ubrań, jednak nie był kompletnie nagi - jego ciało w oczywistym miejscu owinięte było czerwono-szarą wstążką, która potem przeplatała się kilka razy na klatce piersiowej i kończyła kokardą na głowie.
- Zgodnie z zasadami naszego klubu koszykówki, przegrałem w finale Winter Cup, a więc muszę wyznać miłość ukochanej osobie będąc obnażonym.
Wyciągnął ręce z pakunkiem przed siebie, kierując paczuszkę w stronę swego rozmówcy.
- Jestem w tobie po uszy zakochany, Mayuzumi-senpai. Proszę cię, abyś zaakceptował moje uczucia.
Chihiro patrzył na niego z nieprzeniknionym wyrazem twarzy.
- W porządku, akceptuję je. Dziękuję ci, że mnie pokochałeś.
Tetsuya uśmiechnął się lekko.
- Życzę ci również wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, Chihiro. W paczuszce masz pierwszy prezent.
- Dziękuję. A ty? Co z tą wstążką?
- Ja jestem twoim drugim prezentem.
Mayuzumi przez chwilę stał nieruchomo, po czym schylił się, chwycił rzeczy i torbę Tetsuyi i wcisnął mu je w ręce.
- Hyaaa!!
Krzyk Kuroko odbił się echem od otoczenia, gdy szarowłosy wziął go na ręce ,,na księżniczkę''.
- C-co ty robisz?! - niebieskowłosy czerwienił się, co było całkiem uroczym widokiem.
- Zabieram cię do domu. Chcę odpakować swój prezent.
I ruszył przed siebie, z bardzo posłuszną i uległą ofiarą na rękach. Tylko biedny Seirin, będący świadkiem wynoszenia praktycznie nagiego Kuroko przez bramę zastygł w bezruchu, skamieniały na dobre dwie godziny.
***
STOOOO LAAAAT, STOOO LAAAT, NIECH ŻYJE ŻYJE NAAAAAM. A kto? MAYUZUMI CHIHIRO!!! Wszystkiego naj, moje ty szarowłose śliczności ;////; Taaak, pierwszy marca to urodziny Mayuzumiego. Kto jak kto, ale ja odpuścić nie mogłam ^.^ Policzę to za jutrzejszą aktualkę, więc następna rzecz będzie za 3 dni. Jeszcze nie wiem, co to będzie, bo pracuję nad dwiema rzeczami. Którą pierwszą skończę, ta będzie ;D

22 komentarze:

  1. Oh god, toż to Mayuzumi XDDDD'''' Sto lat, oby kiedyś docenili go tak, jak wczoraj Furihatę *mother mode przez cały dzień* Zmyliło mnie trochę to "Tetsuya", na początku myślałam, że to kolejne AkaKuro, a tu taka niespodzianka :> Łatwo mu poszło to wyznanie, ale chyba nie oczekiwał, że po nim będzie wisiał gołym tyłkiem do ziemi i zostanie zaniesiony prosto do jego domu >:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że tego kompletnie nie widać w tej miniaturce, ale Mayuzumi i Kuroko już byli razem, o czym miał świadczyć fakt, że portierka go rozpoznała xDD Tak więc poszedł, wyznał miłość, ale Chihiro to nie zaskoczyło xD Noo... Mayuzumi zasłużył na swoje 5 min w blasku chwały ;////; Ja tam z tego Furihaty tak lałam... Myślałam, że się zeszczam ze śmiechu, jak mu ta piłka wypadła xDD

      Usuń
  2. Umrzesz marną śmiercią, jak tylko wrócę z kursów. Oj umrzesz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprzejmie Cię uprzedziłam, miałaś wystarczająco dużo czasu, żeby zbudować bunkier i otoczyć się fosą z krokodylami, helikopterami i innymi dinozaurami~
      A teraz przypuszczam atak.
      YAZU, PEDALE, KURWA, JAK MOGŁAŚ TO ZROBIĆ
      *wali siekierą w mur*
      NIE WYBACZĘ CI TEGO!
      *wdziera się do fortecy*
      TO JEST, KURWA, NAJGORSZY SHOT JAKI W ŻYCIU CZYTAŁAM, NIENAWIDZĘ GO, KURWA, NIENAWIDZĘ!
      *chwyta Yazu, przywiązuje do stołu i powoli ją rozkraja pożyczonymi nożyczkami*
      TO MIAŁO BYĆ AKAKURO, KURWA, KURWA, KURWA!
      *wyrywa serce z Yazu i je zjada*
      Nie no.....
      Wiesz, jak mnie zabolał ten shot?
      Siedzę sobie na kursach, mamy przerwę, wchodzę na listę czytelniczą, patrzę "o coś nowego u Yazu" i zaczynam czytać.
      I tak czytam, czytam i czytam...
      - przegrana z Rakuzan
      - wyznanie miłości nago
      - nagi Tetsu z tą jego jakże seksowną dupą, przewiązany tylko czerwoną wstążką
      - w Kioto
      - w KIOTO
      - W KIOTO
      - KIOTO, KURWA~!
      ...
      Po takim wstępie ja byłam przekonana, ja byłam, kurwa, pewna, że Tetsu jedzie wyznać miłość Akaszowi. No bo kurwa czerwona wstążka, a Akasz ma przecież fetysz czerwonego. No i jak ja to sobie wyobraziłam, to OKURWARATUJCIEORGAZMIĘNAKURSACH.
      Serio, zaczęłam się uśmiechać jak debil do ekranu telefonu, ludzie się na mnie dziwnie patrzyli, a ja.... cóż, miałam ich w dupie, bo już wyobrażałam sobie reakcję Akasza.... a Ty.... to... oni.... jak to....
      ZŁAMAŁAŚ MI SERCE TYM SHOTEM, KURWA, TAK BRUTALNIE SPROWADZIĆ MI NA ZIEMIĘ, WSADZIĆ TAM ZAMIAST AKASZA JAKIEGOŚ MAYZUMIEGO....
      Nie żebym coś do niego miała, do paringu zresztą też, lubię ich, no ale, kurwa, nie jak się tak, TAK nastawiam na AkaKuro, no co to to nie....
      Yazu, Ty sadystko, zrobiłaś to celowo prawda? Chciałaś złamać mi serduszko, zgnieść je, podetrzeć się nim i rzucić na pożarcie świniom.....
      Jak mogłaś *ryczy razem z Akaszem*
      Nie martw się Akasz, zaraz rzucę ci tego niebieskiego stwora, nie martw się, imperatorowi nie przystoi płakać.
      ...
      Naprawdę, ten shot to było takie jebnięcie moją głową o ścianę. Totalny mindfuck. Ja się spodziewam mojej miłości, a Ty serwujesz mi dwa duchy, ghost party, te sprawy... ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
      ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
      Umarłam, moje feelsy też, dawno już nie byłam tak smutna.

      Oczywiście patrząc już zupełnie obiektywnie na shota to jest dobry. Napisany jak zwykle świetnie, zabawny, może tylko trochę zabrakło mi jakiegoś takiego napięcia pomiędzy Mayzumim a Tetsu, tzn. wydaje mi się, że byłoby ciekawiej, gdyby oni nie byli razem, a Tetsu wyznałby mu miłość tak no prosto z mostu, bez żadnej zapowiedzi, ani nic... Reakcja Mayzumiego mogłaby być ciekawa xd
      Sam shot, pomijając moje złamane serduszko mi się podobał, co nie zmienia faktu, że totalnie mnie zabiłaś. Tam powinno być AkaKuro... no bo po takim wstępie....
      *idzie rozpaczać dalej*

      Usuń
    2. Wiesz co? Chyba napiszę specjalną notkę w Informacyjach, że u mnie AkaKuro nie występuje poza stripami xDD Ten dział zostawiam tobie ;P Nie czuję się winna zjechania twoich feelsów, ja kocham MayuKuro i AoAka, tak więc nie spodziewaj się shotów/miniaturek z AkaKuro... Tym bardziej iż nie umiem pisać tym pairingiem. Tak teraz myślę, mogłam dać na górę informację z urodzinami, byłabyś nastawiona inaczej...
      Co do wyznania bez zapowiedzi, nawet o tym nie pomyślałam. Pisałam to na kolanie w 20 minut, dajże ty spokój xDD

      Usuń
  3. Dzięki za spoiler xd Dopiero obejrzałem 1 odcinek 3 sezonu. No ale czy Akashi mógł przegrać? Nie. Ale i tak to był spoiler, więc foch.
    Za bardzo wiem kim jest Mayuzumi, więc... Nie wypowiem się. Myślałem, że to będzie AkaKuro... Ale i tak tekst świetny. Kuroko w kokardce... *wyobraża sobie* Ow yeeeeaaa~
    Weny, Yazuś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozczarować cię? To nie jest spoiler. Tylko wymyślona przeze mnie wersja xDD Mayuzumi to http://cdn.i.ntere.st/p/8844322/image ;D Gra sobie w Rakuzanie, więcej spoilerować nie bd ;D

      Usuń
    2. Miło~
      Czyli nie muszę Cię zabijać? Szkoda...

      Usuń
  4. Miniaturka, tak? ;D Powiedzmy, że na upartego można to nazwać miniaturką.
    "Chciałbyś patrzeć na jego nagi tyłek przez całą drogę?
    - Ekhm. N-nie, oczywiście że nie." - Nieeee, wcale xD Wybacz, ale ja widzę KagaKuro wszędzie, gdzie tylko się da.
    Ten fragment z Kuroko obwiązanym jak prezent i potem kiedy Mayuzumi go wziął na ręce - umarłam. To jest przewspaniałe, idź się utop, jak ty to robisz, że zawsze człowieka rozbawisz?
    Mayuzumiemu nadal nie wybaczyłam, wciąż mam ochotę go ukatrupić, ale tekst dobry.
    Poprzedni, ten z Magi też mi się bardzo podobał, ale nie potrafię za wiele powiedzieć, poza tym że Judal wydaje się być zajebisty ;D Przeczytam tą mangę, to jak mnie leń nie złapie, wrócę i skomentuję (tak, będę czytać!).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to nawet dwóch stron nie ma xDD Ej, ja specjalnie to tak napisałam, żeby brzmiało na KagaKuro xDD Pamiętasz ten test osobowości, co ci podesłałam? Tam pisało, że mój typ jest dobry w rozbawianiu ludzi ^.^ Mayuzumi jest boski, zobaczysz że cię nawrócę. Ja będę cosplayować Mayuzumiego, ty zrobisz Kuroko z lokami i będziemy paradować MayuKuro ;/////; I nie ma że nie. Nie masz innej opcji, wiesz? xD BO JUDAL JEST ZAJEBISTY. Ja go kocham ;//////; Dlatego tak mi go teraz żal... Bycie na bieżąco z mangą łamie mi serce... Czytaj czytaj i shippuj EnAli xDDD

      Usuń
    2. Jak mam cosplayować Tetsu to nawet mogę się poświęcić i wyprostować włosy, i łazić z tobą jako MayuKuro xD Ej, ale serio, zróbmy to. Byłoby zajebiście, tylko najpierw musiałabym mieć kasę i nauczyć się szyć ;D

      Usuń
    3. No co ty kurna nie powiesz... I tak musiałabyś mieć perukę, bo chyba się na niebiesko nie farbniesz xDDD Ja tam bym mogła na szaro *matka by mnie wydziedziczyła* ale spoko xD No i szyć też by się przydało, bo stroje ;D No ba, że to zrobimy, tylko kiedy? xD

      Usuń
    4. Mogłabym, mama by pomarudziła, że niszczę włosy, a potem sama by mi zafarbowała xD Gorzej bym miała w szkole, ale w sierpniu mówiłaś, że coś jest *tak bardzo nie pamięta co* To bym do tego czasu może nawet zebrała pieniądze na materiały (do matury jest jeszcze czas, fizyka może poczekać).

      Usuń
    5. Pomyśl o finansach biednego dziecka, które sponsoruje mangi które czytasz. xDD Musiałabym chyba szary mundurek szkolny Mayuzumiego skombinować, bo ten strój sportowy to kurna nie wiem, jak miałabym zrobić xDD A tak to szara koszula, czarny krawat, ciemnoszara marynarka i spodnie, czarne buty i jazda xD Najdrożej mi chyba soczewki by wyszły... Aż idę sprawdzę ;P

      Usuń
    6. Ja też nie mam zamiaru inwestować w strój sportowy, zbankrutowałabym xD Mam czarne gacie, do tego jakiś prosty t-shirt, tylko chcę uszyć tą czarną kurtkę/bluzę z niebieskimi paskami. Nie, nie wiem, jak to zrobię ;-;

      Usuń
  5. Słodko. ~WMM
    *nie chce mi się kooomęntować*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem :D
    Genialne:) chociaż trudno byłoby mi sobie wyobrażić Kuroko w takiej sytuacji XD w pierwszej chwili myślałam, że pojedzie do Akasza tylko ten marzec nie pasował, bo Akasz ma urodziny w grudniu (chyba? nie pamiętam dokładnie, ale koniec roku)
    Chciałbyś patrzeć na jego nagi tyłek przez całą drogę? Lubię KagaKuro i nigdy nic nie wiadomo może Kagaś chciał napawać się takim widokiem.
    tylko ciekawe do kogo poszedł sam Kagami:) możesz napisać drugą część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Akasz ma 20 grudnia. Takiej daty się na zapomina~

      Usuń
    3. Clair ma rację, nawet robiłam wielki szum z tej okazji czy coś xD No cóż, specjalnie napisałam tak, żeby było niby AkaKuro, a jednak nie. MayuKuro <3 KagaKuro było celowe dla Wiedźmy, bo ona kocha ten pairing, a ja tak planuję wrzucać tą serię z nimi i planuję, a ostatecznie wybieram coś innego... W sumie do głowy mi nawet nie przyszły dalsze części. Nie wiem, zobaczy się xD

      Usuń
    4. Dokładnych dat nie pamiętam, ale mniej więcej, że koniec grudnia i że strzelec (chociaż z jego charakterem to bardziej do skorpiona pasowałby :P )
      KagaKuro lubię więc możesz wstawiać (przeczytam wszystko poza KiKuro)
      dalsze części były by ciekawe:) np. jak Kagami idzie do Daikiego

      Usuń