niedziela, 1 lutego 2015

A Himuro/Murasakibara Manga

Dla Anonimka





***
Miało być MuraHimu (choć właściwie to HimuMura?), więc jest. Ten strip mnie kupił, przeczytałam go i wiedziałam, że to tego chcę zrobić i już. W końcu nie określono, jakie mają być, co nie? ;P Następne lecą NijiHaiki dla Monte-chan, które uwaga, mają dwie części. Ymm, no i liczę, że Anonimek, który to zamówił, zostawi po sobie jakiś znak ,,Przeczytałem'' czy coś xD Może i krótkie, ale mnie się szalenie podobało. Liczę, że wam również.

19 komentarzy:

  1. Trochę dziwnie jest czytać coś dziejącego się w znienawidzonej przez siebie instytucji, ale co tam, raz się żyje.
    Himuro jest tako uroczy, zjadłabym go ;_; a tutaj to już w ogóle, szczyt słodkości, człowiek cukier normalnie.
    Mi się podobało, lubię takie lekkie dj. Takie są ogólnie najlepsze chociaż czasem ich długość rani, bo są za krótkie, smutne ;_;
    Spodziewaj się więcej moich komentarzy i wiem, że ten jest do dupy, ale zaprzysięgłam sobie, że będę komentować każdy blog jaki czytam, więc oto jest xdddd
    Pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, wolę zostawiać sprawy religii gdzie indziej, bo w tym temacie mogę dyskutować do woli, podważając wszystkie dogmaty religijne. A do Kościoła nie chodzę. Ale ten lekko sadystyczny Himuro mnie wziął i kupił, lekki klimat dreszczowca... Uhhh ;D *rzuca się na szyje* Witaaaj w moich skromnych progach ;D

      Usuń
  2. Nienawidzę kościołów! Zło skończone!
    Jak nie można jeść?! Można! Zgłaszam zeżarcie dużej czekolady i paczki chipsów na 5 osób xd
    Nareszcie wiem jak to emo ma na imię! Woo-hoo! Himura - zapamiętam. Chyba...
    Idę czytać zaległe rzeczy.
    *przesyła kilka wiader weny na Temacośtam*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znoszę siedzenia na mszy, jednak same w sobie kościoły... Póki nie próbuje mi nikt udowodnić, że są piękne, mogą sobie stać. Pewnie, że można, na dobrą sprawę można tam wszystko, zależy tylko od woli osób w nim przebywającym ;p Emo ma na imię Tatsuya, a na nazwisko Himuro xD Dopsz, baw się dobrze ;P Dziękuję, wena zawsze się przyda <3

      Usuń
  3. Meh, jak ja nie lubię gdy do mang, czy dj wkrada się motyw Boga... I to w dodatku dj o KnB *^* No cóż, ale skoro wielbię MuraHimu, na wszelkie możliwe sposoby, to oczywiście musiałam przeczytać~ Twoje tłumaczenie było OK, ale sam doujin... Hm, nie wiem, nie porwał mnie~ (To chyba przez miejsce, gdzie to wszystko się odbywa, ale kto mnie tam wie~)
    Tak czy siak, będę czekać na kolejne projekty~! (NijiHai, zapowiada się ciekawie~ :3)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szczerze mówiąc kocham, gdy w mangach wszelkiego rodzaju wkrada się motyw Boga. Lubie dywagacje na temat religii i istnienia Boga, ale to jestem ja, nikogo nie zmuszam xD Cóż, dział zamówienia zaprasza, miałam na oku jeszcze kilka MuraHimu, spośród których wybierałam, więc jak coś mogę je wrzucić ;P

      Usuń
  4. Oh god (jak adekwatnie) religia D: Tutaj Himuro wydał mi się wyjątkowo straszny, na jego miejscu raczej nie dałabym rady przychodzić codziennie z takim "FUCKYOUFUCKYOUFUCKYOU" w głowie XDD A Murasakibara jak Murasakibara, żre gdzie popadnie, chociaż nawet mnie jedzenie w kościele wydaje się nieodpowiednie XD'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, dość adekwatne xD Właśnie za tego strasznego Himuro pokochałam tego stripa, no i za parę innych rzeczy, ale to już ja i mój mózg xD Murasakibara to jest Murasakibara, jego nie obchodzą takie rzeczy jak ,,wypada'' czy ,,nie wypada'' ;P

      Usuń
  5. Uh, dotarłam. Jakimś cudem. Choć lista czytelnicza ciągnie się za mną w nieskończoność. Ne, Yazuś, wybaczysz mi, że tym razem będzie krótko? Nie bij proszę, ale to nadrabianie zabija moją kreatywność po prostu *tu sugestia, by podrapać smutnego pieska za uszkiem*
    No więc, tak, zaczynając:
    Śnieg - ah, jak ja lubię ten paring. Walić, że nie oglądałam animu, Grimmjow x Ichigo to dla mnie coś ślicznego. No i Grimmjow... ah... ta jego seksowna dziura w brzuchu... aż by się chciało rękę tam włożyć.... mmm... niech mi ktoś kiedyś zrobi jego cosplay, to moge zacospleyować Ichigo. Tak, gejowanie jest zdecydowanie świetną opcją dla mnie. Czemu nie urodziłam się facetem? Wtedy na pewno byłabym gejem xd
    Tak więc, no bardzo zadowolona z tego paringu jestem. I wgl jak Ty go cudnie opisałaś. Ah... nic tylko się rozpływać. Śliczne, śliczności (i brak seksów *wiwat, Yazu*).
    A to mnie zniszczyło po prostu:
    " - No to siup - i wlał sobie całą zawartość kubka do ust.
    Czy ten wrzask trzeba opisywać? Wszystkie okoliczne duchy zerwały się z miejsca, przekonane, że w okolicy ktoś jest żywcem obdzierany ze skóry. Przecież takie coś trzeba zobaczyć, co nie? Ichigo zwinęło ze śmiechu, niemal leżał na ziemi, nie potrafiąc się porządnie wyprostować. Chociaż w kącikach karmazynowych oczu."
    Kto normalny wypija na raz cały kubek wrzątku? No tak, ale Grim normalny nie jest, to tez fakt. Z drugiej strony nie ogarniam jak on to zrobił - no bo jak można na raz przełknąć taką ilość płynu? Jaką on musi mieć pojemną paszczę i funkcjonalny przełyk.... *dziwa fizjonomiczne tylko u Yazu* xd
    Bosz, wróciłam z tego kościoła i nie pamiętam już, co chciałam napisać. Stąd reszta komentarza może być trochę z dupy i nieogarnięta, nie gniewaj się, ne?
    Tak więc, reasumując - Grim x Ichigo bardzo pienkie, pragnę wiencej takich ślicnych opków. Takie lekko słodkie, ale nie do końca, czyli jak dla mnie słodycz idealna - tj. idealna dla mojego układu odpornościowego w kwestii fluffopodobnych towrów *o czym ona mówi*
    No, to tak.
    Second part of this unearthly comment;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AkaKurowa rodzinka bardzo cudowna. Wgl ja już nie wiem, może mi się coś jebie, ale Ty za tym paringiem jakoś szczególnie chyba nie przepadałaś, ne? Czy to nie Ty? Bosz, dostałam w Egipcie udaru słonecznego to pewne. A może to przez te masaże, w końcu jak masują ci całe ciało (tak, łącznie z twarzą), a pewna niesamowicie zdolna osoba (czy. ja) prosiła za każdym razem o najmocniejszy masaż (mocny masaż + limfatyczny masaż = nie popełnij nigdy tego samego błędu, który popełniłam ja, chyba że lubisz jak zdzierają z Ciebie skórę na żywca - mój masochistyczny byt macha rączką), stąd bardzo możliwe, że tarcia dotarły do mózgu i coś mi się w nim przestawiło. Whatever. Zapomnij. Zaczynam pierdolić od rzeczy.
      W każdym razie ja AkaKuro koffam, i stripek jak dla mnie cudny bardzo. I Aho jak zwykle rozwala system (dziwne, ale on się pojawia w takiej funkcji w większości AkaKurasów, interesujące...xd). I wgl ja wyczuwam w tym stripe kazirodcze zapędy, jak słodko. "Zabiję każdego kto doprowadzi mojego brata do płaczu, poza moimi rodzicami" (czy jak to tam szło, wybacz, cytuję z pamięci). Aj, cudne. Nuta sadyzmu z nutą takiej czerwonej słodyczy.. jak porzeczki, no kropka w kropkę porzeczki.
      Potem - życie po trzydziestce.
      Już Ci mówiłam, że znam ten dj, znam i lubię, jako jeden z niewielu z KagaKuro, ale to zasługa tego, że jak na dj przystało ma on fabułę (wielki plus). No i w większości dj, które pisane są ze starszymi wersjami Kiseki i spółki są bardzo dobre, niezależnie od paringu. No, a ten jest świetny. Może dlatego, że jest powiew AoKuro, może dlatego, że Tetsu jest taki... inny, a jednocześnie niesamowicie Tetsiakowaty. Serio, nie umiem tego wytłumaczyć, ale dla mnie on jest idealnym odzwierciedleniem tego, co ja widzę w przyszłym Kuroko, a jednocześnie niesamowicie taki jego obraz odbiega od kanonu i założeń Fujimakiego. Cóż, ja ten obraz kocham, urzekł mnie od samego początku, zwłaszcza to, że Tetsiak pali - nie wiem czemu, ale Kise + papieros = e... zwykłe, nic szczególnego, właściwie to nawet mi nie pasuje, wywal to gówno, Kise, bo będziesz jebał i nikt cię nie będzie chciał, a Tetsu + fajek = OBOŻETAKTAKTAKTAKUMIERAMCZYSTAEKSTAZADAJCIEMITEGOWIĘCEJJACHCĘTOOGLĄDAĆCIĄGLECIĄGLECIĄGLEGIFMIMORRRRRRRRR~!
      No także tak. Możesz sobie wyobrazić, jak wyglądałam, kiedy to czytałam. Ty możesz mieć minę ala Levi, a ja mam mine ala Levi + mop - tj. loff 4eva, czyli uśmiech na zazwyczaj typowej twarzy kaprala (właściwie to kapitana, ale kapral brzmi lepiej).
      No, wgl w tym dj było tyle momentów, kiedy turlałam się po podłodze ze śmiechu (nawet sama kreska, tj. to rysowanie lekko zgalareciałych postaci w momentach komediowych rozwala mnie na łopatki, z jakiegoś powodu taki glut bardzo do Tetsu pasował - np. przy tej scenie jak rozmawiał z Kise o seksie i jęczeniu xd). Nie będę ich wszystkich przytaczać, bo to by zajęło wieki.
      Także no, dj. cudny, nie dziwię się, że go lubisz.
      A teraz przechodząc do ostatniej części komentarza...

      Usuń
    2. ....
      ....
      ....
      ....
      *bardzo wymowna cisza*
      Hmmm... no tak....
      MuraMuro....
      Czy tam HimuMura (choć dla mnie ułożenie nazwisk i tak o dominacji nie świadczy, ale nie ważne).....
      ....
      ....
      ....
      ....
      Na większości innych blogów pewnie bym tego nie przeczytała. Myślę, że przemogłabym wstręt i sięgnęła po ten paring na może trzech, czterech blogach. No i Twój jest jednym z nich. Ogólnie wiem, że nie zaserwujesz mi byle czego i pomimo że paringu nie trawie, nie znoszę, o obie postacie przepuściłabym przez mielarkę do mięsa, to ten strip przeczytałam, bo wstawiasz go Ty.
      Cóż, nie powiem, że mi się spodobał. Nie, patrząc na niego z perspektywy tego paringu. Ale kiedy wyobraziłam sobie, że zamiast Atsu i Himuro, są tam np; Aho i Kagami, to od razu nastrój względem stripa mi się polepszył. Sam pomysł jest ciekawy, a ten lekki klimat mroku to coś co bardzo lubię. Gdyby nie ten paring, pewnie strip bardzo mi się spodobał, a tak...
      No, jest ciekawy, pomysł i wykonanie też dobre, Twoja edycja i tłumaczenie jak zawsze świetne (może przy rodzince AkaKuro trochę nie tak jak zawsze, ale każdemu się czasem buntuje sprzęt xd -Bosz, jak to dwuznacznie zabrzmiało xd). Tylko ten paring.... no nie, nie lubię i nigdy nie polubię. Samo zło. Choć niektóre arty z nimi są piękne (tak, mam kilka u siebie w galerii).
      No, także tym akcentem kończę tego koma, mam nadzieję, że nie jest tak nieogarnięty jak mi się wydaje *co ja mówię, na pewno jest fhuj nieogarnięty*
      Weny i dużo ciepełka~! (serio, niech wiosna zapierdala do nas w podskokach, bo ja tu cierpię, pozawijana we wszystko co się da, po powrocie z krainy słońca i słońca i słońca).

      Usuń
    3. Ekhm. Dla ciebie 3 komentarze to mało? Okey... Zacznę od pogłaskania *drapie biedactwo za uszkiem i gładzi po blond włoskach* Ja ogólnie nie lubię parować yaoi w Bleachu, a potem patrzę i kurna napisałam. Długości standardowego rozdziału, a i tak troszkę skróciłam. No cóż, mnie niestety długie formy nie lubią, więc nie narzekam, ale dlaczego nie na rozdział? *smutek tak bardzo* Wiesz, że ja myślałam o cosplayowaniu Grimmjowa? Ale nie na Love, tylko na innym konwencie *gdzie jesteście, fundusze*
      AkaKuro kochałam od samego początku. Akashi jest piątą miłością mojego życia, 3 w kolejności osobą do haremu, a AkaKuro są po prostu przecudowni. Wiesz, słoneczne udary się leczy, kocie xD Ale te dzieciaczki były boskie ;///; Palący Tetsu nawet jako nastolatek w mojej wyobraźni wygląda tak kurewsko seksownie, że aż mi kurwa kolana miękną. On jest przeboski. Kocham Tetsuyę. Prawie na równi z Akashem. Doujinshi Gusari są cudowne, a Tetsu w nich przedstawiony wręcz ideanalny. Ej, ja minę Leviego mam tylko przy normalsach, przy yaoi wchodzę w tryb ,,wypiła 30 kaw i ma głupawkę'' xD
      No cóż, wiedziałam, że ci się nie spodoba. Nie da się wszystkich zadowolić, wiesz? Natomiast wyobrażenie tam sobie Aho i Kagamiego spowodowało u mnie odruch wymiotny. Wybacz, tego nie potrafię jakoś rozsądnie przełknąć. Mnie pasuje taki, jaki jest *pokochała tego stripa tak bardzo* *głęboki ukłon* Staram się, żeby były jak najwyższej jakości, to jak blogger je wstawia (głupi blogger) to już nie moja wina. Jeśli chcesz, mogę ci wysłać na pocztę, zobaczysz, że te strony są śnieżnobiałe ;--;
      A gdzie tam nieogarnięty. Ostatnio dostałam dwa piękne AoAka na jednym blogu, to dopiero były nieogarnięte komentarze. Serio, mój mózg wybył, zostawiając mnie przed klawą z czerwono-granatową galaretką mającą decydować, co napisać. Aż mi za siebie wstyd.
      Tobie również weny, słońce (tak, słońce xD), przyzwyczaisz się, ja tam bym z chęcią jeszcze trochę potrzymała te niskie temperatury *byleby nie było śniegu*

      Usuń
  6. Wiesz jaki mam gust co do paringów KnB, ale nie wiedzieć czemu do Himuro mam taki jakiś sentyment i bardzo mi się podobało. Ja po prostu cię kocham Yazu-chan i tak bardzo chcę cię wyściskać. Niech wena cie nie opuszcza i dodawaj takich więcej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym nie umierała właśnie ze strachu przed wyjazdem na konwent to pewnie bym zaproponowała, żebyśmy się spotkały xD *merda ogonkiem* Cieszy mnie to, że komuś bezsprzecznie spodobał mi się mój wybór ;D Tobie również weny, skarbie, postaram się, chociaż liczby zamówień mi przybywa xD

      Usuń
    2. Konwent... ale fajnie. Też nad jakimś myślę, ale najpierw to bym musiała przekonać brata żeby ze mną pojechał, bo co jak co, ale mama samej mnie nie puści :(

      Usuń
    3. Ja jadę po 4 latach błagania xD Ale cóż, szkoda, fajnie by było spotkać się z jak największą ilością ludzi *wcale nie umiera ze strachu, gdzieżby, skądże*

      Usuń
  7. Nie cierpię Murasakibary. Nie przepadam specjalnie za Himuro. A tobie udało się znaleźć takie cudeńko z tymi dwoma, które mi się natychmiast spodobało. I to bardzo. To naprawdę niesamowite *trwa w podziwie*.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak siedzę i się zastanawiam, za co wy nie lubicie Mukkuna? A Midorina lubisz? Bo mnie ten wredny sukinkot wkurza. Gdyby nie Takao u jego boku, nie wytrzymałabym tej postaci. Ehh, widać, że mamy bardzo rozbieżne gusta xD Ale to dobrze, że się spodobało ;D

      Usuń
    2. Ja sama w sumie nie wiem dlaczego, po prostu strasznie mnie denerwuje. Midorina bardzo lubię, chyba właśnie za to, że jest takim wrednym sukinkotem ;D

      Usuń